Siedziałaś
na parkingu obok Gemmy i przyglądałaś się jak chłopaki grają w piłkę nożną. Z
ich umiejętnościami miałaś pewność, że będzie się z czego śmiać. W tej samej
chwili, gdy to pomyślałaś Niall odbił piłkę, która poleciała prosto na jego
twarz zrzucając mu jego Ray Ban’y z nosa. Wybuchłaś śmiechem, a chłopak rzucił
Ci mordercze spojrzenie. Zrobiłaś niewinną minkę, a on pokręcił głową
rozbawiony. Podniósł okulary z ziemi, przyglądał się chwilę temu co z nich
zostało po czym wzruszył ramionami i założył same oprawki bez szkieł przez co
wyglądał jak kujon. Louis przyłożył dłoń do czoła i zrobił zabawną minę
naśmiewając się z Nialla. Przeniosłaś wzrok na swoją przyjaciółkę i zaraz mina
Ci zrzędła na widok wyrazu jej twarzy.
- O nie,
błagam Gemma powiedz mi, że wcale nie myślisz teraz o czymś złym… - Spojrzałaś
na swoją przyjaciółkę z obawą. Ta spuściła wzrok i uśmiechnęła się krzywo przez
co uwydatnił się dołeczek w jej policzku.
- Kto powiedział, że to jest złe? – spytała niewinnie. Jak na nią? Zbyt niewinnie.
- Dobra już nie udawaj. A teraz gadaj! – Skrzyżowałaś ręce pod biustem i spojrzałaś na nią wyczekująco.
- A więc… Niall! – ryknęła nagle, gdy piłka przeleciała zaraz bok jej głowy.
- Kto powiedział, że to jest złe? – spytała niewinnie. Jak na nią? Zbyt niewinnie.
- Dobra już nie udawaj. A teraz gadaj! – Skrzyżowałaś ręce pod biustem i spojrzałaś na nią wyczekująco.
- A więc… Niall! – ryknęła nagle, gdy piłka przeleciała zaraz bok jej głowy.
- To nie
ja! To Louis! – wydarł się, ale i tak zaczął uciekać wiedząc do czego zdolna
jest Twoja przyjaciółka. Lou za to już dawno się ulotnił chcąc przeżyć.
- Jestem aż taka okropna, że przede mną wieją? – zapytała unosząc brwi, Kiwnęłaś głową ze śmiechem. – To dobrze. – Na jej ustach pojawił się szatański uśmieszek. Przewróciłaś oczami.
- Jestem aż taka okropna, że przede mną wieją? – zapytała unosząc brwi, Kiwnęłaś głową ze śmiechem. – To dobrze. – Na jej ustach pojawił się szatański uśmieszek. Przewróciłaś oczami.
- To o co
chodziło wcześniej?
- Harry teraz śpi prawda?
- No... I co w związku z tym? – Zmarszczyłaś brwi. Nie rozumiałaś co jej brat ma do rzeczy.
- Można by to jakoś wykorzystać!
- O czym Ty do cholery mówisz? – westchnęłaś.
- (t.i.), serio nie ogarniasz? Zróbmy mu coś! Narysujmy wąsy, podetnijmy włosy czy cokolwiek! – Uśmiechnęła się szeroko. Zachichotałaś widząc jej entuzjazm.
- Okej, ale to musi być coś naprawdę dobrego. I wara od jego włosów! Nie chcę zginąć, a wszyscy wiedzą jaką Harry ma obsesję na ich punkcie.
- Okej to… Napisz mu na czole ‘Kocham moją siostrę’ – wyszczerzyła się.
- Zaraz, czemu ja? – Otworzyłaś szerzej oczy.
- Bo trzeba będzie wejść na górę do jego ‘łóżka’, a ja po swoim bracie chodzić nie będę. – Zrobiła mądrą minę.
- Lepiej siostra i niż praktycznie obca dziewczyna! – zaprzeczyłaś.
- Harry teraz śpi prawda?
- No... I co w związku z tym? – Zmarszczyłaś brwi. Nie rozumiałaś co jej brat ma do rzeczy.
- Można by to jakoś wykorzystać!
- O czym Ty do cholery mówisz? – westchnęłaś.
- (t.i.), serio nie ogarniasz? Zróbmy mu coś! Narysujmy wąsy, podetnijmy włosy czy cokolwiek! – Uśmiechnęła się szeroko. Zachichotałaś widząc jej entuzjazm.
- Okej, ale to musi być coś naprawdę dobrego. I wara od jego włosów! Nie chcę zginąć, a wszyscy wiedzą jaką Harry ma obsesję na ich punkcie.
- Okej to… Napisz mu na czole ‘Kocham moją siostrę’ – wyszczerzyła się.
- Zaraz, czemu ja? – Otworzyłaś szerzej oczy.
- Bo trzeba będzie wejść na górę do jego ‘łóżka’, a ja po swoim bracie chodzić nie będę. – Zrobiła mądrą minę.
- Lepiej siostra i niż praktycznie obca dziewczyna! – zaprzeczyłaś.
Harry był
jedynym chłopakiem z zespołu, z którym nie potrafiłaś się do końca dogadać. Z
Liamem potrafiłaś przegadać całe godziny, a z resztą zawsze dużo się śmiałaś.
Jednak Harry… On był inny. Przy nim nie potrafiłaś być do końca swobodna.
Rzadko rozmawialiście, a nawet jeśli to Ty zaczynałaś nie chcąc, żeby pomyślał,
że go nie lubisz. Ale jego to i tak chyba mało obchodziło. Dlatego zdecydowanie
nie będziesz włazić mu do łóżka!
3
minuty później
Zabiję Gemmę.

- Możesz mi
wyjaśnić co na mnie robisz? – spytał. Jego oddech dotarł aż na Twoje usta,
które momentalnie rozchyliły się od przyjemnego uczucia. Chłopak przeniósł
wzrok na Twoje wargi, ale zaraz wrócił z powrotem na Twoje oczy.
- Eee... Ja... - Spojrzałaś na marker w swojej dłoni czując, że Twoje policzki robią się intensywnie czerwone. Jakby nie wystarczyło, że siedzisz na nim okrakiem musiał Cie jeszcze na tym przyłapać. Cholera.
- Eee... Ja... - Spojrzałaś na marker w swojej dłoni czując, że Twoje policzki robią się intensywnie czerwone. Jakby nie wystarczyło, że siedzisz na nim okrakiem musiał Cie jeszcze na tym przyłapać. Cholera.
- Co napisałaś
mi na czole? - spytał ochrypłym głosem świadczącym o tym, że dopiero się
obudził.
- Nie
zdążyłam dokończyć - mruknęłaś. Próbowałaś się podnieść, ale chłopak pociągnął
Cie z powrotem na siebie. - Weź już mnie nie pogrążaj - westchnęłaś
błagalnie. - Nie wystarczy Ci, że mnie przyłapałeś?
Harry
zmrużył oczy i lekko się uśmiechnął. Wstrzymałaś oddech. Boże, niech on tego
nie robi! Przełknęłaś ślinę w nerwowym odruchu wywołanym jego intensywnym
spojrzeniem.
- Jestem
skłonny Ci wybaczyć. Ale nie bez kary - odparł z krzywym uśmieszkiem na pełnych
ustach. Prychnęłaś.
- Jeszcze czego. Chyba Cie po...
- Dobra, nie chcesz słuchać moich propozycji to zrobię to co najprostsze - stwierdził nonszalancko. Uniosłaś jedną brew.
- Czyli?
- Jeszcze czego. Chyba Cie po...
- Dobra, nie chcesz słuchać moich propozycji to zrobię to co najprostsze - stwierdził nonszalancko. Uniosłaś jedną brew.
- Czyli?
Na jego
ustach bardzo powoli pojawił się uśmiech. Na koniec oblizał wargi przyprawiając
Cie niemal o zawał serca. Nigdy nie myślałaś o nim w TEN sposób. Był po prostu
bratem Twojej przyjaciółki i pamiętałaś go z czasów kiedy był nieco pulchnym
nastolatkiem z wiecznym bananem na twarzy. Jakoś ominął Cie moment, w którym
ten wkurzający młodszy chłopak zrobił się...seksowny.
- Czyli?!
Wysłów się debilu - burknęłaś. Harry parsknął śmiechem.
- Brakowało
mi czasów kiedy bez przerwy się ze mną kłóciłaś - zaśmiał się. - Tyle
obraźliwych rzeczowników ile Ty znasz to chyba sam diabeł nie ma w swoim
słowniku.
Przewróciłaś
oczami, a wtedy Harry obrócił Was błyskawicznie przez co znalazłaś się pod nim
i teraz to on siedział okrakiem a Twoich biodrach. Wyrwał Ci z ręki marker, a
drugą unieruchomił obie Twoje dłonie. Spojrzałaś na niego zszokowana.
- Chyba
sobie żartujesz!
- Kicia, ja rzadko żartuję. Uwierz mi - powiedział. Pochylił się do przodu i zaczął pisać coś na Twoim czole.
- Boże, nienawidzę Cie -
mruknęłaś. - Jest coś co sprawi, że zostawisz moją nieszczęsną twarz w spokoju?- Kicia, ja rzadko żartuję. Uwierz mi - powiedział. Pochylił się do przodu i zaczął pisać coś na Twoim czole.
- Raczej nie - odparł w skupieniu kreśląc coś na Twojej skórze. Uniosłaś brwi.
- Nie? Zobaczymy Styles.
Podniosłaś się lekko i mocno przycisnęłaś wargi do jego ust. Na początku zamarł i odruchowo puścił Twoje dłonie. Gdy korzystając z wolności chciałaś go odepchnąć, Harry naparł na Twoje ciało i zaczął gorąco odwzajemniać pocałunek. Sama nie wiesz kiedy Wasze języki zaczęły wściekle walczyć o przewagę, a Twoja ręka wylądowała w jego miękkich włosach. Chłopak objął swoimi dużymi dłońmi Twoją twarz i chwycił Twoją dolną wargę między zęby. Zamknięte oczy pozwalały odczuwać wszystko intensywniej. Sięgnęłaś ręką do jego pleców i badałaś każdy pojedynczy mięsień napinający się z każdym jego ruchem. Chłopak jęknął gardłowo i sięgnął jedną z dłoni pod Twoją bluzkę i zaczął dotykać Twojego brzucha. Nagle ktoś z trzaskiem otworzył drzwi do tour busa. Odsunęliście się od siebie gwałtownie oddychając szybko po pocałunku. Harry przykrył się kocem, żeby nie było widać, że na Tobie leży.
- (t.i.)? O, Harry, widziałeś może... - usłyszałaś głos Gemmy, a zaraz potem jej głośny śmiech. - Cholera, czemu nie dokończyła?! To by tak pięknie wyglądało.
Kusiło Cie, żeby wyjrzeć zza ramienia Harrego, ale zamiast tego skuliłaś się, żeby mieć pewność, że Cie nie dostrzeże.
- Możesz mi powiedzieć o co chodzi? - spytał Harry niby nie wiedząc o czym mówi jego siostra.
- Nieważne, daj mi znać jakbyś zobaczył (t.i.) - powiedziała i wyszła sądząc po dźwięku zamykanych drzwi.
Harry spojrzał na Ciebie unosząc jeden kącik ust ku górze. Zaczęłaś szybciej oddychać całkowicie świadoma każdej napierającej na Ciebie części jego ciała.
- To co napisałaś mi na czole? - spytał i przygryzł wargę. Boże, teraz już jasne dlaczego nienawidziłaś kiedyś, gdy to robił. Bo najzwyczajniej w świecie miałaś wtedy ochote się na niego rzucić!
- Powiem jeśli Ty też powiesz co mi napisałeś - odparłaś. Harry zbliżył się do Twojej twarzy i otarł się nosem o Twój nos. Twoje serce zabiło mocniej na ten czuły gest.
- Okej. Ty pierwsza.
- Niech Ci będzie - westchnęłaś. - 'Kocham'.
Chłopak zamarł i rozchylił wargi. Spojrzałaś na niego pytająco.
- A wiesz co ja zdążyłem napisać? Trzy litery. 'Cie'.
- Wyszło nam...
- Kocham Cie.
Powiedział to z taką powagą, że... Przymknęłaś powieki i musnęłaś wargami jego miękkie usta. Z jego gardła wydobył się ciche westchnienie.
- Powiemy im? - spytałaś cicho.
- Co? - Uniósł niewinnie brew. Zmrużyłaś oczy.
- To. Że. Cholernie. Za Tobą. Szaleję.
- Na razie niech to zostanie między nami...
Objął dłońmi Twoje biodra i wznowił Wasz pocałunek z czułością, która przyprawiła Cie o zawroty głowy. Wszystko zaczęło krążyć, a jedynym co utrzymywał Cie na powierzchni były słodkie wargi Harrego.
- Kocham Cie - szepnął. - Naprawdę.
_________________________________________________________________
Przepraszam, że ostatnio tak zaniedbuję bloga, ale nauczyciele chcą nas wszystkich chyba pozabijać nadmiarem nauki. + dodatkowo, jestem strasznym leniem -,- Obiecuje, że się poprawie misie :** Dziękuje Wam, że komentujecie imaginy, to dla mnie strasznie dużo znaczy <3
AAAAAA. PIĘKNY, CUDOWNY, IDEALNY! ♥
OdpowiedzUsuńOoo <3 To takie słodkie że aż mordka mi się cieszy :D Oj Harruś ;* hahaha ;**** Kocham ten imagin <3 Sorki za niektóre komenatarze o tak słabym poziomie intelektualnym ale to pod wplywem zachwytu haha <3 A. <;*
OdpowiedzUsuńJestem w niebie chyba <3 Masakra taaaki piękny imagin że czytam go już 20 raz :D Boski cholera .
OdpowiedzUsuńTen imaginy jest dla mnie najlepszy jaki bo tej pory przeczytany i mówię to serio :)
OdpowiedzUsuńAww, jak słodko <3 Cudowny!
OdpowiedzUsuń~Patu ;*
Super :* i pisz następny +18 haha :D ~G
OdpowiedzUsuńJezu, jakie to jest słodkie. *__*
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim to to zdjęcie Harry'ego tutaj mnie rozwaliło. Cudowne po prostu. Ogólnie podoba mi się to, jak jego postać była tutaj wykreowana. Ten imagin zdecydowanie ogromnie poprawił mi humor i bardzo ci za to dziękuję. <3
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
Ale słodkie :) Super imagin :*
OdpowiedzUsuń"Dostaję to, czego chcę i nie muszę gonić za wszystkim.
Aż wreszcie przyszła ONA..."
Zapraszam na fanfiction o Harrym Stylesie.
http://inked-fanfiction-tlumaczenie.blogspot.com/
Jejku słoooodziutka końcóweczka!
OdpowiedzUsuńMmmm no miodzi po prostu :***
Kocham. Cie haha napisali sb xdxd
Lb takie imaginh!
Jestem ciekawa co dalej! Czemu Hazz nie chce powiedzieć innym?
Czekam!
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Awwwww ♡ jakież to słodkie!! ♡
OdpowiedzUsuńNiewinny plan Gemmy, haha! ♡
Zycze weny :*/Torii K.
To jest prześwietne
OdpowiedzUsuńidealny <3
OdpowiedzUsuń