wtorek, 24 grudnia 2013

Imagine 35 Niall



            Święta to czas kiedy wszyscy powinniśmy być szczęśliwi, weseli i żyć w zgodzie z innymi. Więc dlaczego ja czuję tylko zazdrość i nienawiść? Moje spojrzenie powędrowało do NIEJ. Najpiękniejszej dziewczyny jaką znałem, o urodzie tak idealnej i niespotykanej, że czasami miałem wrażenie, że zaraz rozpłynie się w powietrzu. Chłopak obok niej powiedział jej coś na ucho, a ona zaśmiała się melodyjnie. Chciałem być na jego miejscu. Móc patrzeć na nią bez obawy, że ktoś pomyśli, że coś jest ze mną nie tak. Bo przecież najważniejsze jest co pomyślą inni! Takie bezsensowne gadanie. Przecież nie byliśmy spokrewnieni. Byliśmy tylko...przyrodnim rodzeństwem. Ale to i tak nie miało znaczenia. (t.i.) prawdopodobnie już nigdy by się do mnie nie odezwała, gdyby wiedziała co do niej czuję. Stwierdziłaby, że to dziwne, ale co gorsza pomyślałaby, że żartuję. Ale tak nie było. To była prawda. Zakochałem się w przyrodniej siostrze. A teraz siedziałem przy świątecznym stole z całą swoją rodziną, tak wesołą i beztroską w przeciwieństwie do mnie. A ona przyprowadziła tego swojego 'przyjaciela'. Może ona tak myśli, bo ślepy zauważyłby jak pożera ją wzrokiem. Zżerała mnie zazdrość. I nie mogłem z tym nic zrobić. Nienawidzę świąt. Wstałem od stołu i siląc się na uśmiech, przeprosiłem na chwilę. Wyszedłem z salonu czując na sobie spojrzenie (t.i.). Czy proszę o tak wiele? Gdyby ona była zwykłą dziewczyną po prostu bym za nią chodził, czarując ją dopóki by się ze mną nie umówiła. A tak? Nic nie mogłem zrobić. Stanąłem przy oknie i obserwowałem noc. Nie widziałem gwiazd, bo na dworze szalała śnieżyca. Oparłem dłonie o parapet i zamknąłem oczy. Do moich uszu dochodziła jedynie wolna melodia 'White Christmas'. Nagle poczułem na swoim ramieniu czyjąś drobną dłoń. Odwróciłem się powoli. Moje oczy jak zawsze się rozszerzyły, gdy zobaczyłem jej piękne rysy i niesamowite oczy.
            - Niall, coś się stało? Wróć do stołu - powiedziała cicho. Otworzyłem usta chcąc coś powiedzieć, ale szczerze mówiąc nie wiedziałem co. - Niall?
Dziewczyna położyła obie dłonie na moich ramionach chcąc zwrócić na siebie uwagę. Potem jakby nieświadomie przesunęła je na moją szyję. Moje ręce same powędrowały na jej talię. Zaczęliśmy się delikatnie kołysać nie odrywając od siebie oczu. Moje serce waliło w piersi jakby chciało połamać mi żebra. Jej spojrzenie było niepewne, a jednocześnie tliło się w nich jakieś dziwne uczucie. Nagle spojrzała do góry i zamarła na chwilę.
            - Niall? - wydukała.
            - Tak? - wychrypiałem.
            - Jemioła.
            Spojrzałem do góry i zobaczyłem nad sobą przyczynę mojej zguby. Nie wiem kto zaczął pocałunek. Wszystko działo się zbyt niespodziewanie by zwrócić uwagę na taki szczegół. Nasze wargi delikatnie się muskały, bez pośpiechu, w idealnym tempie. Zamknąłem oczy i wciągnąłem w nozdrza jej subtelny, kwiatowy zapach. Dziewczyna wspięła się na palce, żeby być jeszcze bliżej mnie i mocno objęła moją szyję. Wplotłem palce w jej miękkie włosy i usłyszałem jej ciche westchnienie. Nagle oderwała się ode mnie z oszołomionym wyrazem twarzy.
            - Niall ja... Nie wiem co mnie poniosło ja... - plątała się w tym co mówi.
            -  T-to moja wina - wydukałem. (t.i.) spojrzała na mnie spod rzęs.
            - Ale to ja zaczęłam...
            - Nie protestowałem.
            - Wiem, ale...
            - Żałujesz?
            - Właśnie nie. - Zakryła usta dłonią zaraz po tym jak to powiedziała. - Cholera. Niall ja... Boże nieważne.
            Wspięła się na palce i mocno wpiła w moje wargi. Zaskoczony niemal się przewróciłem od jej siły. Objąłem ją mocno i odwzajemniłem jej pocałunek niedowierzając, że to się naprawde dzieje. W tej chwili nie obchodzi mnie to co powiedzą inni. Liczy się tylko to, że ONA jest w moim ramionach i czuje w tej chwili to samo co ja.

_______________________________________________________________________

Moje kochane aniołki, życzę Wam wszystkim wesołych świąt, duuuużo prezentów, smacznego jedzenia (dużo smacznego jedzenia), zobaczenia naszych pięciu Kociaków i wszystkiego co najlepsze :**

12 komentarzy:

  1. Świetny , cudny imagin <3, kocham świąteczne imaginy , proszę napisz imagin z Harrym oczywiście świąteczny . My też życzymy Tobie dużo radości , miłości , uśmiechu na ustach , spełnienia marzeń , nawet tych najśmielszych , ciepła rodzinnego w te święta i żeby przybywało coraz więcej czytelników twojego świetnego bloga <333

    OdpowiedzUsuń
  2. aww! ode mnie już życzenia dostałaś, no ale WESOŁYCH JESZCZE RAZ KOCIAK <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniały imagin!!! Wiem że przed chwilą był, ale czy mogę prosić o świątecznego liasia? Zadowoli mnie także hazza! Kocham, wesołych i zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały imagin!!! Wiem że przed chwilą był, ale czy mogę prosić o świątecznego liasia? Zadowoli mnie także hazza! Kocham, wesołych i zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. BOSKI. Tobie także wszystkiego najlepszego( i dużo jedzenia) Hehe.... A raczej Houhouhou... Super imagin.
    -pani Payne

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały imagin! Po prostu wymarzony. Taki delikatny i świąteczny. Z całego serca życzę Ci wesołych , spokojnych i spędzonych w gronie rodzinnym świąt <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah ta zakazana miłość. . . Też życzę Ci wesołych świąt,zdrowia,szczęścia i żebyś spełniala swoje marzenia ;*** oraz spotkała naszych chłopców <3 i dołączam się do proźby o imagin z Harrym ;* A. ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Awww... *.* jakie to slodziuchne! Ja nie lubie swiat ale jakby byly z takim Niallem to bym je kuzwa kochala!! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O Boże, co za cudowny imagin. Powiedz mi - skąd ty bierzesz na to wszystko pomysły? By każda kolejna historia była jeszcze ciekawsza od poprzedniej. To jest cudowne. Czekam na kolejną część. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej ku wspaniały. Taki świąteczny i do tego z Niallem<3 Czekam niecierpliwie na partowca z blondynkiem<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Po prostu.. wow!
    Dziewczyno, jesteś świetna! Kolejny imagin Twojej twórczości, który mam ochotę czytać jeszcze dalej, niestety ma ograniczoną długość ;/
    /Lea

    OdpowiedzUsuń