sobota, 4 stycznia 2014

Imagine 37 Niall Part II



                Nawet przez myśl by Ci nie przeszło, że to właśnie Niall będzie Twoim kontraktowym chłopakiem! To trochę komplikowało sprawy... Zrobiłaś się spięta mimo, że jeszcze przed chwilą zachowywałaś się całkowicie normalnie. Dlaczego nikt nie uprzedził Cie, że to będzie właśnie on?!
                - Skoro mamy za sobą całe to poznawanie to chodźcie za mną, wyprowadzę nas stąd - powiedziała Bee.
                Wydawało się jakby kompletnie nie zdawała sobie sprawy z uczuć targających Twoim umysłem. Spojrzałaś na jej skoncentrowaną minę. Och, oczywiście. Ona naprawde nie miała o niczym pojęcia!
                Unikałaś spojrzenia Nialla jak ognia, gdy szliście za Bee w kierunku tylnego wyjścia mijając zaciekawionych pracowników kawiarni. Chłopak też zrobił się jakiś cichy co podwójnie utrudniało sytuację.
‘Jeszcze zrobiłam z siebie idiotkę jakby tego było mało. Chyba spale się ze wstydu...’
Gdy znaleźliście się na zewnątrz zrobiło Ci się odrobinę lepiej dzięki świeżemu powietrzu. Wystarczyło jednak tylko jedno spojrzenie na Nialla, żeby całe Twoje opanowanie gdzieś zniknęło. Jak miałaś udawać szczęśliwą, zakochaną dziewczynę przy chłopaku, który zapewne nigdy nie musiał ciężko pracować i wszystko dostał od losu zupełnie za darmo? Myślałaś, że to będzie jakiś średnio znany aktor i że oboje pomożecie sobie się wybić i rozwinąć karierę. A tymczasem... Przeraziła Cie myśl o tym ile fanek być może Cie znienawidzi. Za to, że nie jesteś idealna, że coś źle powiesz czy źle się ubierzesz. Zdawałaś sobie sprawę z tego, że to część sławy, ale obracałaś się w tym świecie na tyle długo, żeby wiedzieć jak niszczące może być zachowanie antyfanów. Same historie Bee o jej podopiecznych, które załamały się i wróciły do swoich rodzinnych miast, bo nie wytrzymały presji, Ci wystarczyły.
‘Och, takie myślenie doprawdy pomaga geniuszu.’
Bee wyprowadziła was na parking. Zamiast do granatowego volvo dziewczyny ruszyliście w kierunku długiej czarnej limuzyny. Zrobiło Ci się jakoś tak niedobrze. Szybko wsiedliście do środka zanim ktoś zdążyłby was zauważyć. Siedziałaś obok Nialla. Cała sytuacja była bardziej krępująca niż się tego spodziewałaś. Jakby na złość, Bee usiadła z przodu razem z kierowcą, więc cały tył był dla was. Czułaś, że powinnaś coś powiedzieć, ale słowa utknęły Ci w gardle.
                - Em... Robiłeś to kiedykolwiek wcześniej? - spytałaś w końcu. Chłopak spojrzał na Ciebie dziwnie.
                - Chciałbym móc powiedzieć, że nie - mruknął. - Ale muszę słuchać menadżera zespołu i kiedy mówi, że coś jest konieczne, nie mam większego wyboru czy wpływu na jego decyzję. - Wzruszył ramionami. Kiwnęłaś głową na znak, że rozumiesz. - Zakładam, że z Tobą było podobnie.
                - Tak. Niby miałam wybór, ale i tak wszyscy wiedzą jak to się musiało skończyć - powiedziałaś.
                Troche się rozluźniłaś, ale jeszcze nie na tyle by zaczerpnąć swobodnie powietrza i żeby serce przestało obijać Ci się o żebra. Zapadła cisza między wami. Żadne z was jakoś nie bardzo wiedziało co powiedzieć. Zniżyłaś się w fotelu i zamknęłaś oczy, ignorując ciepło promieniujące od chłopaka. No może nie do końca 'ignorując'. Po prostu starałaś się o tym nie myśleć. To wszystko nie wydawało się być aż takie trudne dopóki kontrakt nie został wcielony ostatecznie w Twoje życie.

***

                Siedziałaś na łóżku w swoim hotelowym pokoju i czytałaś swoją ulubioną książkę, prawdopodobnie po raz setny, ale i tak podobała Ci się tak bardzo jak za pierwszym razem. Miałaś mętlik w głowie, więc potrzebowałaś zająć umysł czymś co całkowicie zajmie Twoją uwagę. Nagle odrzuciłaś książkę jak oparzona. Serce biło Ci jak szalone. Twoi ulubieni bohaterowie właśnie się całowali. Nie byłoby w tym nic dziwnego...gdybyś nie wyobrażała sobie siebie i Nialla na ich miejscu. Gwałtownie wstałaś i poszłaś do łazienki. Przemyłaś twarz zimną wodą. Czemu o tym pomyślałaś?! Nagle Twój telefon zawibrował w kieszeni obcisłych dżinsów. Odebrałaś wciąż nieco oszołomiona własną wyobraźnią.
                - Słucham.
                - Tutaj Bee, za 10 minut u Ciebie będę, a Ty w tym czasie weź prysznic i umyj włosy! - wydarła się do telefonu. Odsunęłaś go nieco od ucha, żeby nie ogłuchnąć.
                - Co? Czemu? I dlaczego się tak drzesz? - spytałaś krzywiąc się lekko.
                - Och, sory, wyjaśnię Ci na miejscu - powiedziała odrobine ciszej i się rozłączyła. Świetnie.

***

                Wyszłaś spod prysznica owinięta puszystym ręcznikiem. Usłyszałaś dziwny dźwięk, więc wyszłaś z łazienki na wypadek, gdyby ktoś niebędący Bee wszedł do Twojego pokoju. Pisnęłaś na widok Nialla, który widząc Cie otworzył szeroko oczy, a jego policzki zalał róż.
                - Co ty tu robisz?! - wydukałaś owijając się mocniej ręcznikiem.
                - Eee ja... - zająknął się. Widziałaś jak się męczył, żeby na Ciebie nie patrzeć. Miałaś wrażenie, że rumieniec z Twojej twarzy przelewa się na całe ciało.
                - Szybka to Ty nie jesteś - mruknęła Bee wychodząc z Twojej sypialni. Zmrużyłaś oczy, ale ona tego nie zauważyła albo to po prostu zignorowała. - Wieczorem One Direction idzie na premierę filmu o Little Mix, dlatego musisz koniecznie iść, żeby zrobić jeszcze większe zamieszanie niż na premierze TIU.
                - Co??? Dzisiaj? Ale ja... - Serce biło Ci jak oszalałe w piersi.
                - Właśnie, nikt nie mówił, że mamy zacząć to z takim...rozmachem - powiedział Niall zerkając na Ciebie.
                - No to ja mówię teraz. Niall zostań tutaj, ja i (t.i.) idziemy zrobić z Twojej dziewczyny bóstwo - zaszczebiotała Bee.
                - Nie jestem jego dziewczyną - mruknęłaś.
                - Co Ty tam mruczysz pod nosem? - spytała niewinnie mrugając.
                - Nic.
                Gdy tylko drzwi sypialni się zamknęły spojrzałaś na Bee morderczym wzrokiem.
                - Zaraz Cie zabije. Przez Ciebie Niall Horan widział mnie prawie nagą i nie, nie idę na żadną premiere! - powiedziałaś wkurzonym głosem.
                - To spójrz.
                Bee kiwnęła głową w kierunku szafy. Spojrzałaś na nią i zobaczyłaś, że na otwartych drzwiach przewieszony jest czarny pokrowiec. Nieco niepewnie podeszłaś i zdjęłaś go, po czym ostrożnie położyłaś na łóżku. Rzuciłaś okiem na Bee, która niewinnie unikała Twojego wzroku. Rozpięłaś zamek i zaniemówiłaś. Wewnątrz znajdowała się najpiękniejsza sukienka jaką w życiu widziałaś. Była w odcieniu ciemnej, szlachetnej zieleni ozdobiona drobnymi kryształkami. Nie miała ramiączek, za to mocno wcięcie w talii i piękne rozkloszowanie, które sięgałoby Ci do połowy ud. Nie potrafiłaś wydusić z siebie słowa. Była idealna.
                - W tej sukience zrobisz wielkie wejście kochana, nie przyjmuje odmowy, bo wydałam na nią cały dochód z Twojej pierwszej roli - powiedziała dziewczyna stanowczo. Musiałaś się powstrzymać od płaczu. Podeszłaś do Bee i mocno ją przytuliłaś ignorując jej krzyki, że ją zmoczysz.
                - Dobra, ale jeśli to spieprzę, zwalę wine na Ciebie - stwierdziłaś.
                - Będzie dobrze. Pasujecie do siebie. - Mrugnęła do Ciebie.
                - Ja i sukienka? - zaśmiałaś się.
                - Miałam na myśli Ciebie i Nialla.

_______________________________________________________________________________

Przepraszam Was strasznie za tak długą przerwę, ale moja wena na tego imagina wzięła wyszła :( Teraz już jest lepiej dlatego kolejne części będą się pojawiać częściej aniołki :** Dziękuje za wszystkie nominacje do LA, ale nie biorę udziału w tego typu zabawach.

15 komentarzy:

  1. ciekawie się zapowiada :) xx

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże super!!! Chcę więcej!!! Kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne!! To ja czekam na premiere filmu i na to co sie bd tam dzialo! ;D moze bd jakas drama ale z moja dedukcja nie jest najlepiej wiec sie nie napalam ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz tak często na ile masz siły pisać.Wrazie co to my poczekamy :D Nie wiem który raz to zrobilaś ale znowu bardzo jestem ciekawa co dalej!! A. ;*;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz ogromny talent :) Czekam na następną

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam kilka ostatnich imaginów i naprawdę są bardzo fajne :) Masz ciekawe pomysły i wykonanie przy okazji ^^ Czekam na następną, bo muszę przyznać, że się wciągnęłam :3

    OdpowiedzUsuń
  7. "-Pasujecie do siebie.
    -Ja i sukienka?"
    Hhahahah xD Kompletnie mnie to rozjebało xD
    Poza tym imagin cudowny! Taki kgfkdhgfdhgf <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow.... Dodawaj następne.
    -pani Payne

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezwykły C: <3<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta soria o Nillu jest jedną z moich ulubionych. Kocham takie romantyczne sceny!

    OdpowiedzUsuń