środa, 5 marca 2014

Imagine 42 Zayn Part II

                - Nie waż się ze mnie śmiać - mruknęłaś widząc minę przyjaciółki w drodze na następną lekcje. - Prawie dostałam zawału przez tego ignoranta!
                - Przecież to nie jego wina, że zasnęłaś. Poza tym wydaje się całkiem sympatyczny - odparła poruszając zabawnie brwiami. - No i jest przystojny. Nie jest moim blondynem, ale... Widziałaś te oczy? Jak z powieści... - westchnęła. Udałaś, że powstrzymujesz się od zwrócenia śniadania.
                - Sory, ale byłam zbyt zajęta tym, że odważył się zająć moją ławkę, żeby gapić się w te jego tanie oczka - prychnęłaś.
                - To nie jego wina, nauczyciel kazał mu z Tobą usiąść. Możemy się zamienić - zaśmiała się. - Poza tym nie udawaj, że Ci się nie podoba.
                - Wybacz, ale nie zdążyłam mu się zbyt dobrze przyjrzeć, bo wyrzucono mnie z klasy - burknęłaś sarkastycznie.
                - Z własnej winy. Obiecaj, że na tej lekcji przyjrzysz mu się uważnie. Jeśli stwierdzisz, że Ci się nie podoba to okej, zwracam honor. Ale on się nie może nie podobać - dodała.
                - Zobaczymy.

***


                Gdy weszłaś do klasy, mulat już tam siedział, z nieobecną miną bawiąc się ołówkiem. Siadłaś obok niego kompletnie go ignorując. Wcale nie zamierzałaś mu się przyglądać. Nie zwracałaś na niego uwagi przez całą lekcje, chociaż miałaś świadomość, że chłopak co jakiś czas rzucał Ci zaciekawione spojrzenie. I jakby nieco urażone. Chyba nie był przyzwyczajony do takiego zachowania wobec swojej osoby. Wszyscy zdawali się od razu go polubić, a niejedna dziewczyna posyłała mu podczas lekcji dyskretne spojrzenia. Jednak Ty nie zamierzałaś się zniżać do ich poziomu. Następną lekcją była godzina wychowawcza, czyli tak naprawdę wolna lekcja. Oparłaś łokcie na ławce i podparłaś dłońmi brodę, ze znudzeniem obserwując roześmianych uczniów. Jak mogli być przytomni? Ty najchętniej wróciłabyś do łóżka i nie wychodziłabyś stamtąd przez następny tydzień.
                - Jak masz na imię? - usłyszałaś nagle ładny, męski głos. Obróciłaś się i zmierzyłaś chłopaka spojrzeniem z serii 'do mnie mówisz?'.
                - Pozwoliłam Ci się do mnie odzywać? - spytałaś. Chłopak zmarszczył brwi, ale w jego oczach pojawił się błysk rozbawienia.
                - Jestem Zayn. - Nie poddawał się.
                - A ja zajęta.
                - Czym zajęta? - Uniósł brew.
                - Zbyt zajęta by z Tobą rozmawiać. - Posłałaś mu swój najpiękniejszy uśmiech, a chłopak na chwile spuścił wzrok.
                - A jednak cały czas to robisz - powiedział i spojrzał na Ciebie brązowymi tęczówkami. Zaskoczona stwierdziłaś, że rzeczywiście ma ładne oczy.
                - Słuchaj masz jakiś problem? - prychnęłaś krzyżując ręce pod biustem i odchylając się nieco do tyłu na krześle.
                - Ja nie mam - odparł unosząc ręce w geście poddania.
                - Tak? Za to ja mam. Ciebie - stwierdziłaś wciąż uśmiechając się do niego sztucznie.
                - Zawsze jesteś taka zrzędliwa? - spytał nieco się odsuwając jakby bał się, że zaraz dostanie w twarz za to co powiedział. Uśmiechnęłaś się na tą myśl.
                - Tylko od poniedziałku do niedzieli. - Odwróciłaś się tym samym kończąc waszą rozmowę.
                - Wiesz, sory że Cie wtedy przestraszyłem - zaczął znowu. Wzniosłaś oczy do nieba.
                - Wyglądasz na w pełni sprawnego umysłowo, więc możesz mi wyjaśnić dlaczego nie rozumiesz tak prostych sygnałów jak ten, że NIE CHCĘ z Tobą rozmawiać? - powiedziałaś rzucając mu wyzywające spojrzenie. Chłopak zamrugał powiekami coraz bardziej zaskoczony Twoim bezprecedensowym zachowaniem.
                - Ale dlaczego? Co takiego zrobiłem? - spytał wpatrując się w Ciebie brązowymi oczami.
                - Słuchaj, nie bierz tego do siebie, ale po prostu nie bardzo mam ochotę zawierać nowe znajomości - powiedziałaś w końcu powoli, mając nadzieje, że w końcu to do niego dojdzie.
                - Będziemy siedzieć ze sobą do końca roku. Chyba byłoby łatwiej, gdybyśmy się jakoś dogadali - stwierdził filozoficznie.
                - Czy ja Ci wyglądam na kogoś kto chciałby Cie poznać? - warknęłaś.
                - A co jest przepraszam bardzo ze mną nie tak?! - Powoli chłopak też zaczął się denerwować. Zmierzyłaś go oceniającym spojrzeniem, omijając jego oczy.
                - Mam wymieniać? - prychnęłaś. Nawet nie zauważyłaś, że w klasie zrobiło się nagle dziwnie cicho.
                - No dalej - odparł wyzywająco.
                - Wiesz co, żeby oszczędzić czasu to ujmę to w jednym słowie - wszystko.
                - Ale z Ciebie suka - mruknął.
                - Powtórz to. Powiedz to jeszcze raz, a...
                - Suuuka.
                Wstałaś gwałtownie, a krzesło poleciało za Tobą na ziemie, wywołując huk i ogólne zainteresowanie klasy. Wychowawczyni podniosła wzrok znad dziennika i spojrzała zaskoczona na waszą dwójkę. Chłopak również wstał i niestety musiałaś przyznać, że sporo górował na Tobą wzrostem. Wpatrywałaś się w niego z wściekłością. Chłopak był wyraźnie wkurzony, ale jednocześnie w jego oczach tkwiła świadomość, że przegiął.
                - Nie będę z nim siedzieć - powiedziałaś głośno w kierunku nauczycielki. Kobieta spojrzała na was mocno zaskoczona.
                - Co się stało? Dlaczego kłócisz się z kolegą? - spytała błądząc wzrokiem od Ciebie do niego.
                - Bo mi działa na nerwy. Nie może go pani przesiąść?
                - Wiesz jakie są zasady, usiądźcie prosze...
                - A ja nie moge się przesiąść? - spytałaś zaciskając dłonie w pięści.
                - (t.i.) - zaczęła kobieta ostrzegawczo.
                - To świetnie. W takim razie sobie pójdę. - Wzruszyłaś ramionami i sięgnęłaś po swoją torbę. Chłopak złapał Cie za nadgarstek.
                - Słuchaj, przepraszam okej? - powiedział chłopak ze skruchą. Wyrwałaś nadgarstek z jego uścisku.
                - Nie dotykaj mnie. Nigdy.
                Wyszłaś z klasy mimo protestów nauczycielki. Usiadłaś na korytarzu, drugi raz tego dnia i pomyślałaś o piekle, które zgotuje Ci mama jak tylko się dowie o wszystkim. Głupi brązowooki natręt.

__________________________________________________________________

Jak Wam się podoba kolejna część? :) Ja szczerze mówiąc uwielbiam pisać tego imagina, bo zawsze chciałam być równie sarkastyczna i szczera ;D Ale ocenę pozostawiam Wam aniołki :** Do Earnest: tak moja i kochana, bo uwielbiam to jak piszesz i to ile udało mi się Ciebie poznać dzięki komentarzom <3
Tak się zastanawiałam nad kolejnym pomysłem na długiego imagina i doszłam do wniosku, że od dawna nie pisałam o prawdziwym bad boyu, a uwielbiam takie charaktery, jeszcze nie podjęłam decyzji z kim będzie, ale prawdopodobnie z Harrym lub Louisem ;)

17 komentarzy:

  1. Poproszę BadBoy'a Louisa, bo dawno go nie było :3
    Zayn, ty świnio jak mogłeś nazwać ją Suką?! :O
    Co do rozdziału - padam do stóp! *.*
    Kocham i całuje, Ola :3
    Ps: Co się stało z twoimi zawieszonymi blogami z Liamem? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam cię skarbie na 6 u mnie :3
      Kocham i całuje, Ola :$

      Usuń
  2. Superowa część. Już sie nie mogę doczekać następnej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zayn natręt ^ Czuję romansik w powietrzu... *ͺ*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne :) czekam na kolejną część :) B.

    OdpowiedzUsuń
  5. JEZUS MARIA, AŻ SIĘ DUSZĘ ZE ŚMIECHU XD
    Cieszę się z tego, że jestem twoja i mnie kochasz i dziękuję za pochwałę w moją stronę :* I jak co, nie musisz się martwić, że mnie bardziej nie poznasz, bo nie zamierzam się rozstać z bloggerem jak i Tobą :D
    Żeby już tu nie słodzić, muszę zaznaczyć, że bohaterka jest w szczegółowym stopniu podobna do mnie. Bardzo, bardzo, bardzo często mam ochotę zabić wszystkich z mojej klasy i moja pierwsza myśl na lekcji to zwykle: "Kogo zabić pierwszego?" I od razu 8234576348 sposobów na morderstwo.
    NIE DOBRA, NIC NIC NIC. NIE JESTEM PSYCHOPATKĄ.
    No cóż, to nie moja wina, że czasami nie chcę mi się nawet oddychać.
    Kończę ten komentarz, bo pewnie strzelę coś dziwnego (jak to mam w zwyczaju) i żegnam się!
    Czekam na kolejną cześć :)
    Earnest, która nie jest psychopatką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj baaardzo mi się podoba ten imagin i jestem strasznie ciekawa jak potoczy się dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo ckw kiedy next? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział. Czekam na trójeczkę : D Już nie mogę się doczekać ;3
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku nie wiem czemu ale ten imagin mi przypomina mnie i gościa który wygląda jak Zayn któremu dałam kosza hahaha :D (Żebyś wiedziała jak dziewczyny miały miny jak nie chciałam z nim gadać ale przecież wygląd to nie wszystko) .Czekam na next ;* A co do kolejnego długiego imagina w wersji bad boy jestem za Harrym haha <3 A. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo dlugi imagin i z Harrym i Louisem :D ale żeby bohaterka byla z Harrym haha .Zresztą nie bd zmieniać Ci planów.Nie ważne z kim i tak bd świetne bo twoje ;* A. ;*

      Usuń
  10. dodaj kolejny rozdział tak mnie to wciągneło c:

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcialabym być taka wyszczekana jak bohaterka ;) No ale cóż nie można mieć wszystkiego :) Świetny imagin <3 A co do następnego imagina to wolałabym Louisa .Dawno nie czytałam żadnego powalającego imagina z nim w roli głównej a twój na pewno taki będzie :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskkkki ! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Czekam na nn:**

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow ale emocje ? Biore sie juz za kolejny *.*

    OdpowiedzUsuń